Finał sprawy sądowej, której sceny rozgrywały się w niemieckim Mannheim śmiało można określić powiedzeniem "sprawiedliwości stało się zadość". Prowokatorem zamieszania na tle praw do własności był nie po raz pierwszy w historii troll patentowy, dla którego starcie z Apple okazało się bolesną porażką.

Niemiecka firma IPCom, powód w sprawie, od lat prowadzi niechlubną działalność polegającą na składaniu kolejnych wniosków do Urzędu Patentowego. Co oczywiste rozwiązania będące treścią tych dokumentów nigdy nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości, a stanowią jedynie przedmiot kolejnych rozpraw i ogromny problem dla pozwanych firm.

Zdaniem niemieckiego przedsiębiorcy Apple wraz z HTC naruszyło dwa ze złożonych wcześniej wniosków, dotyczących zarządzania połączeniami awaryjnymi w momencie, gdy sieć komórkowa jest obciążona. W grę wchodziły niemałe pieniądze, ponieważ powód domagał się od Apple odszkodowania w wysokości aż 2,2 miliarda dolarów. Roszczenia dotyczące patentów: EP1841268 oraz DE19910239 zostały jednak oddalone przez niemiecki wymiar sprawiedliwości, a uzasadnieniem było orzeczenie, iż żadna z firm, zarówno Apple jak i HTC nie naruszają ich w żaden sposób.

Przy okazji warto nadmienić, iż niedawno gigant z Cupertino wraz z kilkoma innymi liczącymi się na rynku producentami sprzętu elektronicznego złożył wniosek do władz Unii Europejskiej o ograniczenie możliwości trolli patentowych.

Źródła: _ AppleInsider, _ MacRumors