Kampania „Zacznij tworzyć” trafia do salonów firmowych Apple Store
Rozpoczęta niedawno kampania reklamowa Apple przebiegająca pod nazwą „Zacznij tworzyć” przybrała w ostatnim czasie na sile i przedostała się ze świata wirtualnego osadzonego w sieci do realnej, namacalnej rzeczywistości. Producent z Kalifornii postanowił bowiem całą akcję przenieść na grunt swoich sklepów sprzedażowych Apple Store zmieniając pod kątem najnowszych działań marketingowych wystrój ich wnętrza. Sceneria stacjonarnych placówek przypomina teraz małe galerie artystyczne.
Kampania reklamowa „Zacznij tworzyć” ma na celu ukazanie jabłkowych urządzeń jako narzędzi pomocnych w tworzeniu rozmaitej sztuki. Przesłanie akcji kierowane jest głównie do osób zajmujących się fotografią, malarstwem, czy grafiką, choć produkty takie jak jabłkowe komputery, bądź iPady znajdą również z powodzeniem zastosowanie w branży muzycznej, czy programistycznej. Wachlarz możliwości jest doprawdy szeroki, a przykłady wykorzystania sprzętu oraz oprogramowania OS X i iOS widoczne są teraz zarówno na stronie głównej Apple jak i wspomnianych wcześniej sklepach firmowych.
Po dostaniu się do oficjalnego serwisu Apple internautę wita od niedawna galeria przykładowych prac jakie stworzone zostały z wykorzystaniem oprogramowania kompatybilnego z kalifornijskim sprzętem. Twórczość ta znalazła również swoje miejsce na ścianach salonów Apple Store, które przypominają teraz małe galerie sztuki.
Prace zostały nadesłane przez użytkowników urządzeń Apple za pośrednictwem serwisu Twitter. Przy okazji kampanii swoje rekomendacje od Apple dostały także specjalistyczne aplikacje stworzone z myślą o tworzeniu sztuki. Wśród nich znalazły się między innymi Procreate, Brushes 3, czy iDraw.
Źródło: Cult of Mac, 9To5Mac
Ta cala kapania reklamowa i ta "sztuka" przypomina mi coś. Kiedyś prawdziwy artysta malował obraz miesiącami, potrafil namalować piękny portret lub scenę z życia codziennego. Oddając przy tym niesamowite detale, światło, klimat.....wszystko. Potem przyszli nowocześni artyści. Tacy namalowali czerwony kwadrat na białym tle, lub za przeproszeniem narzygał na płótno i został nazwany artystą, a jego praca arcydziełem.
Tak samo z Apple, kiedyś był prawdziwy Mac Pro, Logic do muzyki, Final Cut X, Shake, programy graficzne, programy do DTP itd itd. Na tym powstawała i powstaje prawdziwa "cyfrowa sztuka". A potem przyszedł iPad i Pod i jakieś pseudo obrazki malowane paluchem po ekranie dotykowym, bez żadnych szczegółów, bez polotu. Prace przypominają dziecięce bazgroły. Zobaczcie z resztą na najlepszy przyklad, te obrazki w newsie.
I tak mamy/mieliśmy prawdziwą sztukę i ten czerwony kwadrat na białym tle, który może narysować każdy głupi.